Główny Urząd Statystyczny podał dane dotyczące inflacji w miesiącach wakacyjnych. W sierpniu wyniosła ona 3,7 proc. rok do roku, a w porównaniu z lipcem spadła o 0,4 proc.


Według opinii ekonomistów jednym z czynników hamujących spadek inflacji w lecie była zwiększona krajowa aktywność turystyczna spowodowana niskim kursem złotego. Ponieważ zagraniczne wyjazdy podrożały, Polacy częściej spędzali wakacje w kraju. Chętniej też w okresie letnim robili zakupy. Statystyki odnotowują silny wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej w lipcu - 5,7 proc. rok do roku wobec 0,7 proc. w czerwcu. Dzięki rozpoczętym wyprzedażom sezonowym spadły ceny odzieży i obuwia - o prawie 8 proc. rok do roku oraz paliwa do transportu indywidualnego - 6 proc. Ceny niestety nie tylko spadały, ale też w tym czasie rosły. Najradykalniej w branży żywności, napojów, alkoholu i wyrobów tytoniowych - o 5,6 proc., przy czym alkohole i tytoń podrożały o 10,3 proc. rok do roku. Szacunkowe przewidywania określają poziom inflacji na koniec roku na ponad 3 proc. To niemało, ale według ekspertów przy tak wyraźnym osłabienie złotego, z jakim mamy do czynienia, inflacja i tak nie jest wysoka.


Źródło: PAP